Allegro tu kupuję i sprzedaję

Nie masz gotówki? Skrzystaj z chwilówki.

piątek, 30 grudnia 2011

Okienko transferowe

   Od początku grudnia rozpoczął się nie tylko sezon wystaw, ale używając terminologii sportowej ( hodowla gołąbków to nie tylko hobby, ale również sport) ,,okienko transferowe". Jest to najlepszy okres na transfer odpowiedniego materiału hodowlanego. W kwietniu przeprowadziłem transfer sześciu samiczek z hodowli kol.Michała Rudkowskiego z Nysy, trochę za późno, ponieważ nie wyhodowałem po nich zbyt wielu młodych (tylko dziewięć sztuk, z czego cztery zaginęły koło domu). W tym roku na oblotach wokół gołębnika z pięćdziesięciu młodych ,,wyroiło się dwadzieścia dwa młode"(terminologia pszczelarska), dlatego ruszę je jako roczniaki. Obecnie prowadzę rozmowy nad transferem kilku sztuk (samczyków) z renomowanych hodowli, a co z tego wyjdzie o tym potem. Dzisiaj przeprowadziłem rozmowy telefoniczne, w poniedziałek 02-02-2012 odwiedzę pierwszą hodowlę z której chciałbym sprowadzić jakiegoś samczyka.

piątek, 9 grudnia 2011

Mój Ami

  Również w moim gołębniku jest gołąb, który powrócił do mnie postrzelony. W roku urodzenia zdobył na 5 wkładań 5 konkursów. W 2005 jako roczniak z pierwszych dwóch lotów również zdobył konkursy, jednak z trzeciego nie powrócił w pierwszym dniu, po powrocie na drugi dzień siedział na swojej półce z opuszczonym napuchniętym prawym skrzydłem. Po kilku dniach z miejsca opuchlizny wyrwałem piórka, z małej ranki wydobywała się ropa i widać było kawałek metalu. Pęsetką wyjąłem metal, który okazał się być śrutem prawdopodobnie z wiatrówki.

Hod.M.Rudkowski właściciel M.Leszczyński PL-0261-04-11141

Od tego czasu  gołąbek pierzy się zrzucając po dwie lotki np. jak widać na zdjęciu poniżej 4-tą i 10-tą lotkę pierwszego rzędu. Już więcej nie wkładałem go na loty, przeszedł do rozpłodu.

środa, 23 listopada 2011

Bohater I-szej Wojny Światowej

   Niedawno można było obejrzeć w tv film pt. ,,Zaginiony batalion". Jednym z bohaterów był gołąb Cher Ami (drogi przyjaciel). W dniu 3 października 1918 roku, dowódca Charles Whittlesey i ponad 500 ludzi zostało uwięzionych w małym zagłębieniu po stronie wzgórza na tyłach wroga, bez jedzenia i amunicji. Byli ostrzeliwani nie tylko przez Niemców, ale również przez wojska alianckie, które nie znały ich położenia. Batalion nie miał łączności z dowództwem drogą radiową dlatego wiadomości wysyłane były przez gołębie. Niestety wszystkie były zestrzeliwane przez Niemców. Dopiero gołąb o nazwie Cher Ami pomimo ostrzeliwania dotarł do gołębnika przy dowództwie z wiadomością ,,Jesteśmy przy drodze równoległej do  
276,4. Nasza własna artyleria spada bezpośrednio na nas. Na miłość boską, przestań!"

                              

       Jak się okazało gołąb w wyniku ostrzału utracił prawą nogę i oko. Dzięki niemu resztki batalionu, około 200 ludzi zostało odnalezionych i uratowanych.W czasie swojej służby gołąb przekazał 12-ście ważnych wiadomości. Za swe zasługi odznaczono go francuskim odznaczeniem Croix de Guerre. Po śmierci w 1919 r.
gołąb został wypchany i obecnie"Cher Ami" prezentowany jest w Muzeum Narodowym of American History, Behring Center, w wystawie "The Price of Freedom: Amerykanie At War".





środa, 19 października 2011

Ja przed swoim gołębnikiem ogrodowym.
Kilka słów o sobie.

  Jestem mieszkańcem Ziębic, małej miejscowości na Dolnym Śląsku. Należę do Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, sekcja Lipniki, obecnie oddział Paczków. W poprzednich latach sekcja pod nazwą Ziębice, której to miejscowości mieszkańcami  jest większość członków naszej sekcji, lotowała w oddziałach Ząbkowice  Śl., a wcześniej Strzelin.Jeśli chcesz więcej odwiedż stronę ,, O mnie".